"Śmierć żyje blisko każdego z nas. Dla jednych
jest wybawieniem dla innych udrękom. Dla mnie jest ona
przyjaciółką, wieczną pokusą. Ona jako jedyna wyciąga do mnie rękę,
podczas gdy inni się odsunęli. Ona jest przy mnie każdego dnia
i każdej nocy mojego kruchego życia. Otwiera dla mnie jedyną
drogę ucieczki. Za każdym razem mówi mi, że jeden mój gest a
będzie mogła mnie uratować. Jestem niebezpiecznie blisko niej, a z
każdym dniem przybliżają mnie do niej ludzkie sztylety. Jedna
rana za dużo. Czara wylewa. Niczym tonący chwytam za jej dłoń."
"udrękOM", serio? Kim, czym - udręką. Później już masz dobrze.
OdpowiedzUsuńCiut za krótkie to na prolog, ale dobrze spełnia swoją funkcję.
http://dreams-in-red.blogspot.com